Opublikowane w połowie grudnia wyniki badań holenderskich naukowców pokazują, jak pomagać uczniom z niską samooceną. Nie wszystkie techniki motywacyjne działają. Jaki jest ten skuteczny sposób?
Dzieci, które źle oceniają swoje własne możliwości często radzą sobie w szkole gorzej, niż by mogły. Nie wierzą we własne siły, więc sprawdziany i egzaminy zdają na słabe oceny. Problemem nie jest pamięć lub inteligencja, tylko stres i braki w motywacji. Specjaliści od dawna sugerowali, że dobrym sposobem jest powtarzanie sobie w czasie egzaminu pozytywnych haseł, np. „Jestem najlepsza!” albo „Dam radę!”. Serwisy dla rodziców reklamują takie proste ćwiczenia i – jak wynika z badań – dzieci dość często korzystają z takiej rady i powtarzają takie motywacyjne zaklęcia.
– Nauczyciele i rodzice dostają często radę, żeby zachęcać dzieci do powtarzania sobie pozytywnych haseł w stresujących momentach – mówi prof. Sander Thomaes z Uniwersytetu w Utrechcie, główny autor pracy opublikowanej 17 grudnia na łamach „Child Development„. – Jednakże aż do teraz nie mieliśmy pojęcia, czy to w ogóle dzieciom pomaga.
Motywacyjne zaklęcia kontra matematyka
Naukowcy wzięli pod lupę ponad dwie setki młodych Holendrów w wieku 9-13 lat. Dzieci miały pisać test z matematyki. Wyniki z matematyki dość łatwo ulegają obniżeniu na skutek niskiej samooceny ucznia. To był powód, dla którego eksperyment zaprojektowano w ten właśnie sposób.
Dzieci zostały najpierw przebadane pod kątem samooceny, a kilka dni później pisały pierwszą część testu. Następnie losowo podzielono je na trzy grupy. Część uczniów została poinstruowana, żeby powtarzać sobie cicho hasła motywacyjne skoncentrowane na wysiłku (np. Dam z siebie wszystko!). Druga grupa miała powtarzać sobie hasła dotyczące umiejętności (np. Jestem w tym dobra!). Grupa kontrolna nie dostała żadnych instrukcji. Wszyscy pisali drugą część testu, z czego dwie grupy – mamrocząc zaklęcia motywacyjne.
– Odkryliśmy, że dzieci z niską samooceną mogą poprawić swoje wyniki dzięki hasłom motywacyjnym. A to strategia, którą dzieci mogą samodzielnie wdrażać każdego dnia – podkreśla prof. Thomaes.
Dam z siebie wszystko!
Jednak nie wszystkie teksty motywacyjne są skuteczne. Badane dzieci z grupy, która powtarzała zaklęcia związane w pracą i wysiłkiem poradziły sobie lepiej z zadaniami z matematyki w porównaniu do grupy kontrolnej. Pozytywny wpływ mamrotania do siebie odnotowano szczególnie wyraźnie wśród uczniów o negatywnych przekonaniach na temat własnych kompetencji i uzdolnień.
Tymczasem grupa powtarzająca sobie Jestem w tym dobra!, Jestem zwycięzcą! itp. frazy związane ze zdolnościami i kompetencjami nie rozwiązała testu lepiej niż koledzy z grupy kontrolnej. Nie zaobserwowano też żadnego efektu wśród osób o niskiej samoocenie.
Mobilizowanie się do wysiłku jest zatem kluczowe – to działa.
Autorzy zastrzegają oczywiście, że nie musi działać w innych grupach wiekowych i w kulturach odmiennych od holenderskiej. Te uczciwe zestrzeżenia badaczy nie powinny nas jednak zniechęcać do pewnych uogólnień…
Motywowanie uczniów do pracy i wysiłku ma sens. A cytowane badania pokazują, jak w prosty sposób pomóc uczniom (tym z wysoką samooceną i – przede wszystkim – tym z niską). Jeśli dziecko wyniesie ze szkoły dobre nawyki radzenia sobie ze stresem, pomoże mu to nie tylko na egzaminach z algebry czy geometrii.
„Dam z siebie wszystko” – tego naprawdę powinni uczyć w szkole!
Dowiedz się więcej z oryginalnego artykułu:
Thomaes, S (Utrecht University), Tjaarda, IC (Utrecht University and University of Applied Sciences Leiden), Brummelman, E (University of Amsterdam), and Sedikides, C (University of Southampton), Effort Self-Talk Benefits the Mathematics Performance of Children with Negative Competence Beliefs, https://doi.org/10.1111/cdev.13347