• PL   EN

za mało snu

Skuteczna nauka? Sen jest niezbędny

Skuteczna nauka? Sen jest niezbędny 640 426 Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci

Kolejne ważne badania pokazują, że skuteczna nauka kosztem snu to nieporozumienie.

W amerykańskim magazynie „Proceedings of the National Academy of Sciences” ukazała się kilka dni temu praca badaczy z prestiżowego Uniwersytetu Browna na temat skutecznego uczenia się. Naukowcy sprawdzali, jak poprawiać efektywność procesu uczenia się za pomocą nagród. Okazało się, że – owszem – skuteczna nauka tak wspomagana jest możliwa. Ale tylko pod warunkiem, że uczeń się wyśpi.

– Te nowe ustalenia mogą być szczególnie ważne dla uczniów i studentów, których kusi, żeby poświęcić sen na rzecz dodatkowych godzin wkuwania – podkreśla prof. Yuka Sasaki, psycholog z Uniwersytetu Browna, która jest główną autorką artykułu. – Młodzi ludzie pilnie się uczą i czasami robią to kosztem snu. A potrzebują snu, żeby nauka była efektywna – dodaje uczona.

Z tego i wcześniejszych badań wynika, że wzmacnianie nowych połączeń nerwowych zachodzi podczas snu – to właśnie w ten sposób zdobywana wiedza jest utrwalana.

Zdaniem profesor Sasaki potrzebne są dalsze badania interdyscyplinarne, ponieważ dotychczasowa praktyka rozgraniczała tematykę skutecznej nauki i kwestie zdrowego snu.

Dowiedz się więcej z artykułu w PNAS:

http://dx.doi.org/10.1073/pnas.1913079117

Jest źle

Nastolatki z jednej strony ocierają się o uzależnienie od smartfonów i innej elektroniki (których niebieskie światło utrudnia zasypianie), a z drugiej strony wierzą reklamom kawy, koli, napojów energetycznych i innych specyfików, które rzekomo mają poprawić koncentrację. Niewyspani nie potrafią się skupić, a kofeina to rozwiązanie tylko pozornie skuteczne.

Bardzo dużym problemem (o którym już pisaliśmy) są też niedostosowane do rytmu dobowego nastolatków godziny rozpoczynania zajęć szkolnych. O ile dla młodszych uczniów (i dorosłych) wstawanie na 8:00 jest akceptowalne, nastolatki powinny zaczynać zajęcia znacznie później. A systemy szkolne adaptują się do tej wiedzy bardzo opieszale.

I nie tylko nauce to szkodzi. Brak snu u nastolatków ma wiele negatywnych konsekwencji. Zalicza się do nich stres, stany lękowe i depresję, myśli samobójcze i próby samobójcze. Niewyspanej młodzieży częściej przytrafiają się wypadki – komunikacyjne, albo np. poważne kontuzje w trakcie ćwiczeń sportowych.

W listopadzie na łamach magazynu „Sleep” ukazały się wyniki badań z Uniwersytetu Rocheser, które niosą iskierkę nadziei.

Rodzice, możecie pomóc!

Być może częścią problemu niewyspanych nastolatków są rodzice, którzy w dobrej wierze pozostawiają dzieciom zbyt wiele swobody.

Prof. Jack Peltz z Daemen College w Amherst w stanie Nowy York jeszcze jako pracownik Uniwersytetu Rochester (w Rochester w tym samym stanie) kierował badaniami nad higieną snu u nastolatków. Naukowcy odpytali uczniów i ich rodziców. Nastolatki prowadziły dzienniki, notując długość swojego snu i opisując swoje samopoczucie w ciągu dnia. Rodzice dostarczyli natomiast informacji o tym, czy i w jakim stopniu wpływają na porę zasypiania swoich dzieci.

Okazało się, co zaskakujące, że np. konsumpcja kofeiny i wieczorne sesje z elektroniką nie miały większego wpływu na długość nocnego wypoczynku. Co więcej, ponad połowa rodziców przyznała, że nie narzuca, o której godzinie dziecko ma iść spać. (I jest to odsetek spójny z szerszymi badaniami rodzin w całych Stanach Zjednoczonych.)

Kluczowym odkryciem zespołu prof. Peltza było to, że największy wpływ na zdrowy wielogodzinny sen nastolatków miało właśnie to, że rodzice egzekwowali określoną godzinę udania się na spoczynek. W przypadku uczniów szkół, które później rozpoczynają zajęcia dla nastolatków (w USA jest ich już kilkanaście procent) efekt był bardzo podobny. Te dwie grupy uczniów – późno zaczynający zajęcia oraz ci, których rodzice skutecznie i konsekwentnie wysyłają do łóżek o sensownej porze – były po prostu wyspane.

– Chociaż nastolatki uzyskują coraz więcej niezależności i samodzielności, wciąż potrzebują snu i niekoniecznie o to zadbają, pozostawione same sobie – komentuje jeden ze współautorów pracy, prof. Ronald Rogge, psycholog z Uniwersytetu Rochester. Zdaniem naukowców, większość nastolatków potrzebuje codziennie od 8 do 10 godzin, żeby się zdrowo wysypiać.

Z badań naukowców z Rochesteru wynika, że można narzucić, ale można też ustalić z dzieckiem w mniej autorytarny sposób stałe pory snu, np. 22:00-7:00. A przed snem – raczej książka niż ekran. Ważne, żeby przestrzegania tej reguły rodzice rzeczywiście konsekwentnie pilnowali.

Bo wciągająca gra, rozmowa z przyjaciółmi na messengerze, albo stres przed sprawdzianem mogą być silniejsze niż samodyscyplina nastolatka.

Zobacz artykuł opublikowany na łamach „Sleep”

http://dx.doi.org/10.1093/sleep/zsz287

Slide Pomagaj z nami! Przeczytaj więcej o nas!
Back to top