Tańce na chemii, rysunki na fizyce? Kreatywne nauczanie to wielka szansa dla uczniów słabych. A zdolnym również pomaga – przekonują badacze z Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Baltimore w najnowszej publikacji.
– Nasza praca dostarcza nowych dowodów za tym, że aktywność artystyczna jest absolutnie niezbędna w szkole – podkreśla prof. Mariale Hardiman, główna autorka publikacji, która ukazała się właśnie w marcowym numerze „Trends in Neuroscience and Education”.
Pamiętaj chemiku młody…
Eksperyment, który zespół prof. Hardiman przeprowadził na 10-11 letnich uczniach szkoły podstawowej, obejmował rapowanie, tańce, rysowanie i robienie kolaży. Wszystko to na lekcjach z astronomii, biologii, nauki o środowisku i chemii. Badania objęły 16 różnych klas – w sumie 350 uczniów w sześciu podstawówkach w Baltimore. Klasami opiekowało się 11 nauczycieli.
Jak się tańczy chemię? Grupa może na przykład „przećwiczyć”, czym się różnią stany skupienia materii. O co chodzi z rapowaniem? O powtarzanie materiału w rymowanej, rytmicznej formie, dzięki której materiał „wpada w ucho” tak samo, jak popularne hity, których nieraz trudno się wręcz pozbyć z głowy.
Bardzo ważne jest też, że uczeń twórczo angażuje się w przepracowanie tematu. Kolorowa notatka z zajęć jest lepsza niż ta standardowa. A oryginalny, przemyślany utwór (piosenka lub rysunek) jeszcze lepiej pomagają w zapamiętaniu materiału.
Badani uczniowie wzięli udział w dwóch sesjach trwających trzy do czterech tygodni, z czego jedna sesja obejmowała standardowe metody nauczania, a druga była urozmaicona działalnością artystyczną. Niektóre klasy miały najpierw zajęcia standardowe, a inne – te wzbogacone.
Wyniki badań jednoznacznie wskazują na to, że najsłabsi uczniowie bardzo skorzystali na uczestnictwie w tym eksperymencie. Testy wykonywanie po dziesięciu tygodniach od eksperymentu ujawniły, że uczniowie lepiej zapamiętali materiał.
– Dzieci zapominają bardzo dużo z tego, czego się uczyły. Nauczyciele często muszą powtarzać materiał z poprzedniego roku – mówi prof. Hardiman. – Pytamy więc, jak można nauczać właściwie, żeby dzieci zapamiętały więcej.
Jej zdaniem, artystyczne dodatki do zajęć to odpowiedź na to pytanie.
– Nasze dane sugerują, że tradycyjne metody nauczania utrwalają zaległości uczniów najsłabszych – podkreśla uczona. A wyrównanie poziomu w klasie sprzyja przecież wszystkim uczniom, nie wspominając o nauczycielu.
Kreatywne metody opłacają się wszystkim
Eksperyment nie zaszkodził oczywiście uczniom zdolnym. Zdaniem badaczy, urozmaicone zajęcia zwiększają zaangażowanie i zainteresowanie tematem. Kreatywne metody nauczania mogą też sprawić, że uczeń rozwinie kreatywne podejście do rozwiązywania problemów badawczych w przyszłości.
Dowiedz się więcej w oryginalnej pracy: https://doi.org/10.1016/j.tine.2019.02.002