Za świetny pomysł uważam rozmowy z wykładowcami podczas drugiego śniadania, kiedy atmosfera robiła się już luźna i można było poprowadzić bardzo ciekawe dyskusje ze znawcami tematu i zadać pytania, na które nie było już czasu podczas wykładu. Wtedy naprawdę można było poczuć, że mamy bardzo bliski kontakt z osobami, które są autorytetami w swoich dziedzinach.