Fundusz to dla mnie fantastyczne doświadczenie ludzi, którym się chce. Z funduszowych obozów uczestnicy wyjeżdżają z takim poczuciem, jakby cały semestr w szkole przeżyli, jakby niesamowicie dużo zrobili, niesamowicie dużo się stało, i to w sposób właściwie niemęczący, a bardzo inspirujący, bardzo energetyzujący intelektualnie. To jest takie uczucie, które po prostu pomagało w pracy – kiedy się mniej chciało, wystarczyło sięgnąć do funduszowych zajęć, do tej atmosfery, do funduszowych kontaktów, i już się chciało bardziej. Takie mądre, twórcze i wesołe inspirowanie się wzajemnie to serce Funduszu.